Debata 2 Ile europejskiej, ile narodowej tożsamości?

Ile europejskie, ile narodowej tożsamości w procesie integracji europejskiej?

W jakimś stopniu integracja europejska wymaga zrelatywizowania tradycyjnych europejskich tożsamości narodowych?

 

Odpowiedzi do 8 listopada.

60 replies

  1. W którą stronę powinna iść integracja Starego Kontynentu? Czy powinna być Ojczyzną Europejską czy może Europą Ojczyzn? To pytanie towarzyszy Unii Europejskiej od samego jej początku.
    Moim zdaniem powinno towarzyszyć jej też inne pytanie. Czy na samym końcu integracji chcemy stworzyć Naród Europejski czy Europę Narodów? Bo przecież pojęcia ojczyzny (państwa) i narodu nie są tożsamymi.
    Moim zdaniem konieczne jest utrzymywanie silnego poczucia narodowego wśród mieszkańców państw UE. Tylko w ten sposób możliwe będzie zachowanie bogatej i różnorodnej kultury naszego kontynentu. Wzajemne współdziałanie z poszanowaniem i uwzględnieniem różnic będzie stymulujące i wzbogacające dalszy rozwój wspólnego organizmu społeczno-politycznego jakim jest UE. Uważam, że zatracenie świadomości narodowej na rzecz integracji europejskiej może w przyszłości doprowadzić do zatrzymania wzajemnego rozwoju z powodu wyczerpania się różnić wpływających na konkurencyjność i rywalizację.

    Granicą zrelatywizowania tradycji narodowych powinien być zdrowy rozsądek i chęć unikania konfliktów o charakterze politycznym. Jednak ustępstwa powinny być symetryczne, nie może być dominacji jednego z członków UE nad drugim.

  2. To czy my jesteśmy Europejczykami czy Polakami nie koniecznie zależy od nas .W Ameryce , Azji , Australii czy w Afryce jesteśmy postrzegani jako Europejczycy , ludzie cywilizacyjnie inni . Traktują Europę jako całość gdzie panuje biały chrześcijanin lub ateista . „Coś się tam kiedyś wydarzyło ale teraz jest mało ważne „. To jest jak głównie postrzegany Polak = Europejczyk. W Europie pamięć historyczna jest dużo bardziej żywa ze względu na niedawne wspomnienia wojen z najróżniejszych powodów i Wiosny ludów. Polak spotykając się z innym obywatelem państwa Europejskiego nie musi udowadniać że jest inny gdyż on to wie . Przy takim spotkaniu ludzie szukają wspólnej przyszłości , czyli interesów które mają wspólne i w ramach współpracy i nowego pojednania mają zamiar zrealizować . Mają świadomość jak poróżniła ich przyszłość, ale z nadzieją patrzą ku przyszłość. Według badań socjologicznych z 2006 r. 90 % Polaków uważa się za patriotów , 84 % jest dumne z tego że są Polakami ,81 % darzy szacunkiem symbole narodowe ,tylko 62 % czyje się obywatelami Polski ,a 22 % obywatelami Europy i 13% czuję się obywatelami świata . To pokazuje jak Polacy to ciekawy do analizy naród i że ponad jedna czwarta Polaków nie koniecznie czują się Polakami . Jednak ważne jest to że więcej opowiedziało się za Europą niż za światem , co nie koniecznie skazuje integracje Europejską na porażkę .

  3. Ile europejskiej, ile narodowej tożsamości? Moim zdaniem Polacy, w zdecydowanej większości, utożsamiają się ze swoim narodem. Wpływ na to ma chociażby fakt, że nasz naród przez lata był w pewnym sensie izolowany od kultury zachodniej. Chodzi tu głównie o lata zaborów, później okupacji niemieckiej i komunizmu. Przez te wszystkie lata naród polski pielęgnował swoją tradycję i kulturę, nie chcąc utracić swej tożsamości. Doświadczenia minionych wieków możemy obserwować do dzisiaj. Dla Polaków takie wartości, jak Bóg, Ojczyzna, rodzina i honor nadal są na pierwszym miejscu. Zbyt długo walczyliśmy o własną niezależność i tożsamość, żeby teraz tak szybko się jej wyrzec.
    Jako przykład podam prężnie rozwijający się folklor polski. Przybiera on niejednolite formy w zależności od grupy społecznej i rejonu etnograficznego, jednak nadal jest pielęgnowany przez młodsze pokolenia.
    Kolejnym przykładem jest fakt, że w czasie, gdy na Zachodzie kościoły pustoszeją i są przerabiane na muzea w Polsce nadal praktyki religijne są bardzo powszechne. Według CBOS z Kościołem Katolickim w Polsce identyfikuje się 55% Polaków, podczas gdy w Niemczech Katolicy stanowią 31% a tylko niespełna 13% z nich praktykuje.
    Oczywiście w Polsce zdarzają się przykłady postawy kosmopolitycznej, są to jednak obecnie wyjątki.
    Reasumując uważam, że w obecnej chwili Polacy zdecydowanie bardziej utożsamiają się z własnym narodem.

  4. Moim zdaniem pełna integracja europejska bez świadomej i silnej tożsamości europejskiej nie jest możliwa. Jednak świadoma i silna tożsamość europejska nie powstanie na gruncie konserwatywnych tożsamości narodowych. Kraje Europy różnią się siebie w sporym stopniu, może nawet w większym niż na przykład kraje arabskie czy afrykańskie. Każdy naród Europy swoich przodków odnajduje już tysiąc lat temu, a nawet już w starożytnej Grecji. Przyjęło się, że kolebką obecnej Zachodniej Cywilizacji a zarazem i europejskiej tożsamości jest właśnie cywilizacja starożytnej Grecji a także Imperium Rzymskiego. Ta przeszłość stanowi wspólny mianownik Zachodniej Europy, ich tożsamość. Jednak nie ma tu miejsca dla krajów słowiańskich, nadbałtyckich i skandynawskich. Po części jest to i nasza tożsamość, gdyż czerpaliśmy wzorce od starożytnych, jednak śladów rzymskiego legionisty próżno tutaj szukać. Bardziej przemawiają do nas nasze własne legendy, czuć, że są bliższe sercu.
    Na małym terytorium, jakim jest Europa, przewinęło się niezwykle dużo indywidualności, wszystko od zawsze było na kupie, mocno się zazębiało. Tak więc tarcia były i to spore. Europejczyków dzieli przede wszystkim wspólna historia ostatnich dwóch stuleci i utrwalone stereotypy. Tak więc nikt nie lubi Niemców przez Hitlera, Irlandczycy krzywo patrzą na Wielką Brytanie, mając w pamięci XIX wiek, Finowie z Rosjanami najchętniej nie chcieliby mieć nic wspólnego, nawet granicy, Grecy, Włosi i Hiszpanie to lenie i darmozjady, zaś Polacy to w ogóle wąsaci złodzieje. Już nie wspomnę tu o różnorodności religijnej i podziałów jakie zrodził rozpad kościoła rzymskokatolickiego spowodowany reformacją oraz wcześniejszy, który doprowadził do wyodrębnienia się prawosławia. Historia Europy to historia wojen, porządnych kłótni, zwaśnionych rodów a zarazem walka wolnej myśli.
    Jednak pocieszające jest, że mimo tego jakoś udaję się odnaleźć ścieżkę porozumienia. Koronnym przykładem tego jest Unia Europejska, przeżywająca obecnie głęboki kryzys, jednak dalej istniejąca, a nawet sprawnie funkcjonująca. Wolność, równość i braterstwo trwale zadomowiły się w głowach Europejczyków. Czy to Kowalski czy Schmidt, tudzież inny Smith, niby zupełnie inni, o różnorodnej przeszłości, a jednak powoli otwierający się na świat i dalszą integrację. Bardzo powoli dochodzi do przebudowania światopoglądu i pamięci historii własnego kraju, z uwzględnieniem zwłaszcza tego „jak to widzą Ci zza miedzy”.
    Integracja europejska jest procesem trudnym, mogącym stwarzać nowe tarcia. Jednak głównym problemem jest czas potrzebny na jej przeprowadzenie. Minie jeszcze wiele dziesiątek lat, zanim każdy mieszkaniec Europy, mimo przynależności do danego narodu, powie z czystym sumieniem: „Tak, jestem Europejczykiem.”

  5. Proces integracji europejskiej rozpoczął się po zakończeniu II wojny światowej. Ojcami założycielami Wspólnej Europy byli m.in Robert Schumann, Jean Monet czy Konrad Adenauer. Mieli oni projekt budowy integracji europejskiej poprzez sferę gospodarczą i stopniowe rozszerzanie o inne państwa Starego Kontynentu. Wynikiem początków współpracy między państwami europejskimi są m.in Europejska Wspólnota Węgla i Stalii oraz EurAtom. Wraz z upływem lat i podpisywania kolejnych aktów, integracja weszła w sferę poityczną tj. wspólna waluta czy nieudana próba wprowadzenia konstytucjii). Czy podczas procesu budowania Wspólnoty Europejskiej brano pod uwagę tożsamości narodowe? Czy istnieją obywatele Europy? Mimo integracji gospodarczej i politycznej nie przypominam sobie sytuacji, by nazucone było porzucenie tożsamości narodowych na rzecz europejskiej. Nie znam Polaka, który uważa się za obywatela europejskiego. Z drugiej jednak strony po przeczytaniu kilku raportów statystycznych z Holandii, spora część mieszkańców opowiada się za obywatelstwem europejskim. Wynika to z wielu czynników: A) Chęć integrowania się z resztą krajów Europy, B) czas spędzony w szeregach Wspólnoty, C) z hisorii danego państwa, D) indywidualne poglądy obywateli itp. Państwa uwielbiają dostawać dotację z Unii Europejskiejale gdy przyszedł kryzys z dużą rezerwą podchodzą do rozszerzenia szeregów tej instytucji ponadnarodowej. Uważam że droga do tożsamości europejskiej jest długa i wyboista lecz możliwa do osiągnięcia ale najpierw należy zażegnać konflikty międzynarodowe, niesnaski historyczne czy też zwiększyć otwartość. Na to wszystko potrzeba wszede wszystkim czasu oraz wiele chęci.

Dodaj odpowiedź do Małgorzata Zawadzka Anuluj pisanie odpowiedzi