Lektura Ugresic Ministerstwo Bólu

Proszę o wybór trzech cytatów z przeczytanej książki, które Pani/a zdaniem są w jakimś sensie kluczowe dla sposobu odczytania jej przez Państwa oraz o wyjaśnienie tego wyboru. (0d 1000 do 1500 znaków).

13 replies

  1. „Ślepy ferman” Ismail Kadare
    Fantastyczny dekret sułtana o oślepieniu ludzi co mają „złe oko”. Na przykładzie historii Imperium Osmańskiego autor pokazuje nam absurdalnie zachowanie się władz. Kadare słusznie wykorzystuje paralel między Imperium Osmańskim a komunistycznym światem.
    Kadare w swojej opowieści opowiada o życiu jednej albańskiej rodzinie, żyjąca w czasach Porty. Ta rodzina przeżywa dramat życia, związany z władzą i wydanym fermanem o oślepieniu ludzi co mają „złe oko”. Ten bezsensowny dekret może dotknąć się każdego nie zależnie od posady czy statusu w społeczeństwie, kiedy tego żąda władza każdy może być usunięty. Coś podobnego wydarzyło się z rodziną głównego bohatera. Jego zięć pracował z biurze zajmująca się oślepieniem z tego powodu wszyscy w rodzinie byli pewni że są ochronione od strasznego losu zostać niewiadomymi. W rodzinie toczyły się rozmowy na temat państwa, prowadzonej polityki państwa i absurdalnych fermanach. 1.„- Chcę powiedzieć, że zawsze znajdą się powody, aby usprawiedliwić śledzenie ludzi. – Nie wierzę, aby rzecz tak zwyczajna dla państwa, jak tajna obserwacja ludzi, wymagała rozpętywania tak wielkiej burzy. – W każdym państwie inwigilacja zawsze była i będzie. I żadne państwo tego nie ukrywa.”
    Ale na wielki żal, kiedyś potrzebny człowiek, który dobrze służy autorytarnemu systemowi i jednej moment przestaje być potrzebnych i go likwidują. Co i stało się z zięciem bohatera. Taki system rządzenia zawszy trzyma obywateli w strachu. Kiedy ludzi w strachu oni nie wymagają nic, a tylko dbają o swoje bezpieczeństwo. 2.„Coś znajomego zaczęło krążyć w powietrzu: strach. Strach szczególny, zupełnie inny od tego, jaki wywołują choroby, rozbójnicy, duchy, śmierć. To był strach przez państwem. Lodowaty, bezkształtny, zasiewający pustkę w sercu, lecz mimo to wypełniający sobą wszystko, z godziny na godzinę, z dnia na dzień począł chwytać swoimi mackami setki i tysiące ludzi.”(s.12)
    Niestety ludzi mają za krótką pamięć i wszystko negatywnie zapominają. I rzadko ludzi wynoszą korzystne rzeczy z historii. 3.„Z nieznanych powodów i w niejasnych okolicznościach nieszczęścia odstępowało. Biura oślepiania jedno po drugim zamykano na cztery spusty, jakby nigdy nie istniały. Kawiarnie znowu zapełniały się gośćmi, ich twarze promieniały radością, że uniknęli ślepego losu. Upiorne słowa, jak wyoczenie, tybetańska, choć wydawało się jeszcze do niedawna, że…będą im towarzyszyć do końca ich dni, szybko zostały wyparte z pamięci” (s. 57).

  2. “Ministerstwo bólu” Dubravka Ugresić
    To historia o trudnym losie migrantów, ale nie zwykłych, którzy uciekają w lepsze zachodnie życie. A o tych, którzy mieli to wszystko. Książka przykuwa uwagę tym, że autorka tej książki i jest główną bohaterką i spisuje z siebie te wydarzenia. Jej to jest takie bliskie, przeżyte. Ten ból o którym ona ciągle opowiada związany z utratą ojczyzny, wymuszoną emigracja co stała powodem zerwaniem stosunków z ukochanym. Pracując na uczelni bohaterka zbliża się ze swoimi studentami. Kiedyś oni razem z nią i jeszcze milionem ludzi byli obywatelami jednego państwa. Te państwo ich wszystkich łączyło oni byli wychowywani w miłości i w nim nie było nienawiści i kwitła tolerancja do innych naród. To był raj dla twórców socjalizmu i komunizmu, dobry przykład jaki w jeden dzień stał koszmarem. W jeden moment każdy kawałek tolerancji i miłości zamienił się na nienawiść. Ludzi podzieliły się na Chorwatów, Serbów, Słoweńców oraz Muzułmanów i zaczęli mordować i dzielić państwo, co ich łączyło i uczyło miłości. Wojna przyszła w ich budynki i co najgorsze ona była między swoimi. Sąsiad mordował sąsiada bo on nie był Serbem a to jak okazało się ziemia serbską czy na obród i takich przykładów mnóstwo.
    Autorka książki zmogła to pokazać na bohaterach swojego opowieści. Choć oni już tak daleko od tych wydarzeń w Jugosławii, ale ziarno nienawiści już w środku nich. I męczy ich, jak polityka męczy prosty lud w postaci „Ministerstwa bólu”.
    Te cytaty jaskrawo pokazują stosunek Dubravki Ugrešić na krwawy rozpad Jugosławii. I jak życie mało wartę w świecie polityki.
    „Wojna była przykrywką dla wszystkiego, jak loteria państwowa…”(s. 19)
    „Żadna wojna nie trwa długo, wojna wyczerpuje ludzi, wojna kończy się, gdy ludzie się zmęczą…”(s.23)
    „Czas językowego rozwodu pełen wściekłości i wrzasku. Język stał się bronią. Język zdradzał piętrował, rozdzielał i lączył…”(43)

  3. Kadare wprowadza nas w baśniowy świat orientu, w którym Sułtańskie dekrety mają moc pozbawiania oczu. Przed nami jawi się, krótka historia ujawniająca losy jednej z krain Imperium Osmańskiego (czego domyślamy się z kontekstu), oraz ludzi ją zamieszkującej. Książka zaczyna się od informacji dotyczącej wprowadzenia nowego fermanu, czyli rozkazu sułtana napisanego specjalnym rodzajem arabskiego alfabetu. Ludzi ogarnia strach i przerażenie, gdy dowiadują się od heroldów o treści dokumentu. Okazuje się, że ferman będzie obowiązywał/dotyczył każdego złooczego. Złooczym może stać się w każdej chwili każdy, a pewni tego, że kara ich nie dosięgnie mogą być tylko ślepcy. Pod tym obrazem Kadare w prosty sposób ukazuje funkcjonowanie systemów totalitarnych. W świecie stworzonym przez autora widzimy wszechogarniający strach przed władzą, której ręka sprawiedliwości może w każdej chwili nas dopaść, absurdy systemu komunistycznego, w którym także żył Kadare. Mam na myśli Albanię za czasów władzy E. Hodży. Możemy w końcu dostrzec sylwetki osób i ich zachowań względem nowej sytuacji, w której się znaleźli. Książkę polecam każdemu kto jest zainteresowany obrazami totalitaryzmu w literaturze oraz osobom, w które chcą zrozumieć Bałkany i Albanię. Poniżej fragmenty książki

    „Nikt, oprócz niewidomych, nie mógł być pewien, że jego dekret nie dotyczy, i bardzo szybko wszyscy zrozumieli, że na tym właśnie polega straszliwa moc qorrfermanu.” Str. 15

    „Byli tacy, którzy lubowali się spędzaniem czasu w qorrofisie, brali nawet ze sobą filiżankę kawy z pobliskiej kawiarni, aby się tam nią delektować, inni, młodsi, dobrowolnie pomagali jako posłańcy, dostarczali i odbierali listy lub instrukcje, Bóg jeden wie, od kogo dla kogo, najgorliwsi zaś z ogniem w oczach długo perorowali donośnymi głosami o dobrodziejstwach, jakie niesie ślepy ferman, w wyniku którego świat, raz na zawsze oczyszczony ze złych oczu, stanie się wspanialszy i piękniejszy.” Str. 17.

    „Ludzie ze swą naturalna skłonnością do wypierania z pamięci zbiorowej nieszczęść zapomnieli o specyficznej atmosferze poprzedzającej wielki strach, o odrętwieniu i głuchej pustce w czasie między pierwszą wzmianką o zagrożeniu a pierwszym ciosem, kiedy nadzieja, że może to wszystko okaże się nieprawdą, że może zniknie, uleci jak senna mara, zamiast ów strach osłabić, jeszcze go zwiększa.” Str. 12.

  4. Ślepy ferman jest powieścią składającą się z trzech części. Każda z nich na pierwszy rzut oka opowiada o czymś innym. Jednak dostrzec w nich można jeden wspólny mianownik: Albania. Książka ta pokazuje cierpienie Albańczyków, kryjące się pod płaszczem totalitaryzmu oraz mechanizmy nim kierujące. Cytaty, które wybrałem ukazują stan wewnętrzny społeczeństwa i każdego obywatela z osobna. Ich strach i bezsilność, który napędzany jest bezsensownym terrorem.
    „Nie ulega wątpliwości, że qorrferman bardziej niż jakikolwiek inny dekret wstrząsnął naszym państwem. Ale jak już powiedziałem, myślę, iż jego złowieszcza siła bierze się właśnie z zawartych w nim niejasności. Ślepy ferman sprawia, że wszyscy podejrzewają się nawzajem, nikt nie jest wolny od strachu, każdy czuje się winny. Moc swą czerpie właśnie z owego wszechogarniającego strachu.”
    „Coś znajomego zaczęło krążyć w powietrzu: strach. Strach szczególny, zupełnie inny od tego, jaki wywołują choroby, rozbójnicy, duchy, śmierć. To był strach przez państwem. Lodowaty, bezkształtny, zasiewający pustkę w sercu, lecz mimo to wypełniający sobą wszystko, z godziny na godzinę, z dnia na dzień począł chwytać swoimi mackami setki i tysiące ludzi.”
    Albańczycy są narodem, którego społeczeństwo nieustannie odczuwało strach, więc dziwić nie może poczucie pewnej bezsilności i zwątpienia. „I wiedzieli, że ilekroć nadejdzie jesień, wszystko się powtórzy, i że nie uwolnią się od tego ani oni, ani nikt inny.”
    „Ten dekret o okropnej i nieprzetłumaczalnej nazwie przyniósł wprawdzie, jak teraz wiadomo, nieszczęście, ale przyczynił się do rozwoju poezji ustnej, która według mojej obserwacji podupadła w ostatnich latach w tym kraju.” Ten cytat można odczytywać na różne sposoby. Może on ukazywać ignorancję Zachodu na kwestie albańską, albo trafne spostrzeżenie, jako iż w systemach totalitarnych istnieje silna cenzura ludzie przekazują sobie wiedzę w sposób ustny. Książka niewątpliwe stanowi pozycję obowiązkową nie tylko dla ludzi zainteresowanych Bałkanami.

  5. „Wojna dla wielu była stratą, ale też doskonałym pretekstem, by odrzucić stare życie i zacząć nowe. Wojna rzeczywiście odmieniła ludzkie życie. Nawet dom wariatów, a także więzienie i sala sądowa stały się jak najbardziej normalnymi pomysłami na życie.”
    „Igor płynnie posługiwał się holenderskim. Holenderski oznaczał dla niego wolność, język ojczysty traktował jako balast.”
    „czy przyszło Pani do głowy, że ci uczniowie, ci, których zmuszała pani, żeby sobie przypomnieć, tak naprawdę chcą zapomnieć? I udawali, że sobie przypominają, tyko po to, by sprawić pani przyjemność? […] Ci uczniowie w przeciwieństwie do pani, potrafią pokochać ten kraj. Taka płaska, wilgotna i żadna, Holandia ma jednak w sobie coś, czego inne kraje nie mają. To jest kraj zapomnienia, kraj bez bólu.”
    „Człowiek zgadza się na stan rzeczy, kiedy wie, że jest tymczasowy.”

    „Ministerstwo bólu” jest uderzającym obrazem mieszkańców byłej Jugosławii, którzy uciekli przed trawiącą region wojną. Ukazuje ludzi, którzy zmagają się z traumatycznymi przeżyciami, starając się powrócić do normalności. Cytaty, które wybrałem, według mnie, ukazują sedno całości książki. Pokazują w jaki sposób człowiek ucieka przed traumatycznymi wspomnieniami wyzbywając się swoich korzeni, próbując zatopić się w codzienności z dala od swojego domu. Część z uchodźców z nadzieją wyczekuje powrotu do ojczyzny, traktując to, jako stan przejściowy, godząc się niejednokrotnie na poniżające warunki życia. Dubravka Ugrešić w swojej książce ukazuje prawdziwy i do końca nieopisywany obraz uchodźców bałkańskich lat ’90, przez co jest pozycją godną polecenia.

  6. Ministerstwo bólu to opowiadanie o emigrantach, których świat dzieciństwa został rozbity przez wydarzenia od nich nie zależne. Próbują się odnaleźć w nowej rzeczywistości i sytuacji. Osoby, które poznajemy czytając książkę to przede wszystkim studenci. Główną bohaterką jest nauczycielka, która stara się pomóc młodym ludziom w zrozumieniu, czym była Jugosławia, przeprowadzić terapie psychologiczną. Z mojego punktu widzenia robi to nieumiejętnie, ponieważ problem ten dotyka również ją i w gruncie rzeczy to ma być terapia dla niej samej. Jej decyzje doprowadzają do rozdrapania jeszcze świeżych ran młodych ludzi, które przyniósł rozpad Jugosławii. A więc to nauczycielka tworzy Ministerstwo bólu. Ważnym aspektem ukazanym w książce jest pokazanie piętna, które pozostawia wojna na swoich ofiarach oraz czym w ogóle była wojna na Bałkanach.

    „Odkąd znalazłam się na obczyźnie, swój ojczysty język – ten, który wedle ekstatycznego wiersza chorwackiego poety bzyczy, szczęka, dzwoni, szumi, grzmi, dudni, huczy – odbieram jako ciągłe dukanie, przekleństwa, klątwy, szczebiot lub też suche, bezbarwne zbitki, wyprane z wszelkiego sensu.” Str. 243

    „Odkąd wyjechałam, wszystko mi się poplątało, nie wiem już nawet, bolan, która jest godzina, wyznała Meliha. Czas ich życia podzielił się na ten przed wojną i na ten po wojnie. Tyle że czas przed wojną łatwo mogli zrekonstruować, a w czasie po wojnie panował chaos.” Str. 105

    „Mario: Pociąg poza rozkładem jazdy
    Teraz wydaje mi się, że w byłej Judze wszystko miało związek z koleją. Gdyby nanizać wszystkie ważne i nieważne pociągi w naszym życiu, wyszłoby z tego paralelna historia Jugosławii, nie mniej istotna od oficjalnej. (…)
    10. I wreszcie – jeden z najmocniejszych dowodów na to, że serbski i chorwacki są w istocie dwoma językami (a więc wojna była historyczną koniecznością), ma także związek z koleją. Otóż na ten sam środek lokomocji Chorwaci mówią vlak, a Serbowie voz.”
    Str. 71, 74

  7. „Istnieje jednak powod,dla ktorego nasze oczy myszą zostać zniszczone:trzeba zatrzeć ślady…Jesteśmy świadkami wielu rzeczy, o ktorych należy zapomnieć… Nasze oczy widziały wiele rzeczy,ktorych nie powinny były widzeć…” (str.53)

    „Z każdym dniem wyjaśniało się coraz więcej i ludzie czuli,że zaczynają oswajać się z tym,co w pierwszych tygodniach wydawało się nie do wytrzymania.” (str.18)

    „Coś znajomego,od paru lat troche zapomnianego,zaczęło krążyć w powietrzu. strach.Strach szczegolny,zupełnie inny od tego,jaki wywołują choroby,rozbojnicy,duchy albo śmierć.To był strach przed państwem.” (str.12)

    W kraju totalitarnym życie jest ślepe,właśnie dlatego autor nawiązuje w swojej,moim zdaniem, znakomitej powieści,kraju gdzie panuje niewiedza,niezaufanie do każdego,nawet do członkow rodziny a najważniejsze co jest jednym z symboli tej powieści – to strach,strach do prawdy,strach dowiedzieć się czegoś o czym w przyszłości możesz żałować,dlatego lepiej żyć pokryjemu i najważniejsze nie patrzeć prosto w oczy ludziom ktore są w twoim otoczeniu,w oczach -cała prawda,w czach strach i podejrzanie.
    A potem nadchodzi przyzwyczajenie…kiedy już nikt i nic nie chce się dowiedzieć.I to przyzwyczajnie,właśnie,zabije ludzi.
    Autor dokładnie określil system,reżim totalitarny,kraj kontrolowany i nasycony szpiegami i propagandami.

  8. „Musiałam znalezć jakis wspolny punkt.Wyczuwałam ich wewnętrne pęknięcie,ich wściekłość,ich niemy wewnętrzny protest.Wszyscy w ten czy inny sposob zostaliśmy ograbieni.Spis rzeczy,ktore zostały nam odebrane,był długi i przerażający.Odebrano nam kraj,w ktorym się urodziliśmy,i prawo do normalnego życia.Odebrano nam język.Doświadczyliśmy stanow poniżenia,strachu i bezradności.”(str.57-58)

    „…A jednak znalazłszy się w poczekalni lotniska,poczułam łagodne ukłucie rozczarowania.Wśrod oczekujących nie było jej twarzy.Obcy kraj jest tam,gdzie nikt na nas nie czeka,kiedy przyjżdżamy,pomyślałam.Zaskoczyło mnie,jak łatwo mnie zranić,niczym dziecko.Nie zdążyłam włożyć pancerza ochronnego,ukłucie było zbyt nieoczekiwane i szybkie.” ( str.97)

    ” To nie moja wojna!Słyszałam tego setki razy.I rzeczywiście,to nie była nasza wojna.Ale to była też nasza wojna.Bo gdyby nie była też nasza,nie byłoby nas teraz tutaj.A gdyby jednak była nasza,to także by nas tu nie było.” (str.28)

    To jest wtedy kiedy przypomnienia z przeszłości,z kraju ktory był,a teraz go nagle nie stało,mieszają się z rzeczywistościa i kiedy jedynie co po tamtym przeszłym życiu zostało to tylko wspomnienia,ktore przez cały czas chodzą po głowie i ktore wzbudzają emocje,ktorych wcześniej nie znano.Cudza ziemia to ta na ktorej teraz mieszkają i,niestety,ta,ktora kiedyś była krewna…Cudza ziemia i nowe odbudowa siebie,tylko że pamięć stara,to właśnie ona nawiązuje w tej opowieści do analizowania rzeczywistości.

  9. „Ministerstwo Bólu” owszem nie jest powieścią rozrywkową, o czym świadczy już jej tytuł. Jednak przedstawia bardzo przenikliwy obraz bolesnej pozostałości po wspólnym państwie zwykłych ludzi i zwłaszcza autorki (chociaż do końca niewiadomo na ile jest to historia autobiograficzna). Uczucie głębokiej straty i traumy towarzyszy bohaterom książki na każdej stronie. Dubravka Ugresic nie mówi o tym, że Jugosławia była fajna, tylko o tym jak silną była tożsamość jugosłowiańska i jak trudno tę tożsamość odrzucić.
    Najbardziej przemawiającymi do mnie są cytaty:
    „Klątwy, umieszczone na ostatnich stronach, należą do ludowego dziedzictwa narodów i narodowości byłej Jugosławii:
    – Obyś błąkał się tam, gdzie słońce nie dogrzeje, gdzie wiatr nie dowieje…
    – Bodaj ci piasek w oczy sypali, a ty drogi nie wiedział…
    – żeby ty nic dobrego nie miał, żeby ty szedł bez końca drogą swoją…” (str. 251)
    Wydaje się, że bohaterowie Ministerstwa Bólu osobiście zaznali tych przeklęstw – są zgubione i nie wiedzą jak dalej żyć.
    „Także ten były język (serbo-chorwacki) miał swoją polityczną funkcję, także za nim stało wojsko, także nim manipulowano, także on został zapaskudzony jugosłowiańską ideologiczną nowomodą. Jednakże historia łączenia i dostosowania do siebie językowych wariantów była nie tylko dłuższa, ale i bardziej sensowna od krótkiej historii ich rozwodu. Podobnie jak historia budowy mostów i dróg była o wiele dłuższa i bardziej sensowna od krótkiej historii ich burzenia” (str. 45)
    Zdaniem autorki bardziej naturalną była historia zjednoczenia Jugosławii niż jej destrukcji.
    Ugresić próbuje również szukać przyczyn nieszczęścia na Bałkanach:
    „…jesteśmy barbarzyńcami. Ludzie z naszego plemienia mają na czołach niewidoczne piętno pomyłki Kolumba. Wędrujemy na zachód i zawsze docieramy na wschód, i im bardziej zdążamy na zachód, tym dalej docieramy na wschód, nasze plemie jest przeklęte” (str. 219)

  10. 1. „Coś znajomego, od paru lat trochę zapomnianego, zaczęło krążyć w powietrzu: strach. Strach szczegółowy, zupełnie inny od tego, jaki wywołują choroby, rozbojnicy, duchy albo śmierć. To był strach przed państwem”.
    2. „Nie zaliczam siebie so światłych umysłów, które widzą wyraźniej i sięgają dalej w przyszłość i które tępi każda tyrańska władza”.
    3. „Dąb upada razem ze swoim cieniem”.

    Autor nie odwołuje się do konkretnego państwa w konkretnym czasie, ale każdy człowiek, który żył czy żyje w systemie totalitarnym, może poznać w tej opowieści momenty własnego życia. Strach przed państwem jest w tej sytuacji czymś naturalnym, czego się czujesz, ale nie zwracasz uwagi i co zmienia twoje zachowanie na poziomie podświadomości.
    Oślepienie fizyczne w tej opowieści też jest wskaźnikiem utraty więzi z rzeczywistością. Przecież ludzie, mające oczy, w sprawach społecznych i codziennych zachowują się jako ślepcy – nie widzą oczywistego, łatwo przyjmują punkt widzenia, nawiazywany przez państwo, dają prowadzić siebie za rączkę dokąd państwo liczy potrzebnym.
    Sytuacja, kiedy każdy jest podejrzany, ruszy ustrój społeczny na wszystkich poziomach zaczynając od rodziny. Człowiek, który najpierw myśli o interesach państwa, a dopiero potem o interesach rodziny jest idealnym dla państwa totalitarnego i jego celem. Jak pokazuje autor, wybór każdego człowieka decyduje o dalszym życiu całego społeczeńctwa.

  11. W danym opowiadaniu Ismail Kadare przedstawia uniwersalne mechanizmy działania państwa totalitarnego. Mimo że opisuje trudno wyobrażalną historię, czytając ją nie ma wrażenia, że ona jest zupełnie taka fikcyjna. Na przykład, następny cytat wywołuje bezpośrednie skojarzenie z analogiczną rzeczywistością sowiecką:
    „Mówiono, że będzie uznany za męczennika piętnastoletni chłopiec, którego zabili wójkowie za to, że doniósł na ojca…Normą stało się chwalenie brata za to, że wydał brata, albo żony za to, że doniosła na męża” (str. 44)
    W ZSRR wzorem do naśladowania dla dzieci sowieckich był pionier Pawlik Morozow – donosiciel na swego ojca kułaka. Pawliku stawiano pomniki, opisywano go w podręcznikach, pisano o nim poezję, poświęcano pieśni.
    Kadare wskazuje na okropną taktykę ideologizacji społeczeństwa, celem zniszczenia więzi rodzinnych oraz stworzenia postawy nowego człowieka, stawiącego dobro państwa ponad rodzinę. Totalna kontrola w taki sposób przenika do życia osobistego, a indoktrynacja zapewnia wpajanie społeczeństwu ścisłych przekonań politycznych i moralnych.
    Kolejne cytaty rozwijają idee kontroli państwa nad społeczeństwem:
    „wśród głuchego niezadowolenia nietrudno było wyczuć głęboki szacunek dla państwa, a zwłaszcza dla władcy, który wiedział, jak wznieść się i postawić ponad ludzkimi namiętnościami”(str.9); „…podkreślał w nim (przemówieniu) łaskawość państwa…” (str.41); „całe szczęście, że go (sułtana) mamy…” (str.43); „…którego oko widzi wszystko” (str.50).
    W systemie totalitarnym nieograniczona władza wymaga od jednostki nie tylko podporządkowania się, ale również bezwzględnego zaakceptowania ideologii oraz ciągłego publicznego manifestowania tej akceptacji. Osoby, które sprawują władzę, są nieomylne, poddane są kultowi jak na przykład J. Stalin, E. Hodża.
    Na końcu autor porusza kwestię biernej postawy Zachodu – świata demokracji i cywilizacji:
    „Nie ma tego złego, co by na dobro nie wyszło; muślę, że również w pańskim języku znajdzie się takie powiedzonko – powiedział niemiecki konsul do swojego francuskiego kolegi… – Ten dekret o okropnej i nieprzytłumaczalnej nazwie przyniósł wprawdzie, jak teraz wiadomo, nieszczęście, ale przyczynił się do rozwoju poezji ustnej, która według mojej obserwacji mocno podupadła w ostatnich latach w tym kraju” (str.63)
    Ironia polega na tym, że po terrorze Europa może wreszcie zająć się kwestiami wielkiej wartości i wagi, czyli rozwoju poezji, ostatnio mocno podupadłej. Zdumiewające jest także to, że okropnym, zdaniem niemieckiego dyplomaty, jest nie sam dekret, lecz jego nazwa, która strasznie brzmi i jest trudna do wymówienia.

  12. Pod tym samym wątkiem wrzucam też cytaty ze „Ślepego fermana” Ismaila Kadare. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale kiedy próbuję otworzyć zakładkę na komentarze do książki Kadare, przenoszę się tutaj.

    1. „Od razu wyczuli, że w porównaniu do kampanii przeciwko zakazanym sektom i do wszystkich wcześniejszych wydarzeń tego typu, ta obecna będzie najstraszniejsza, ponieważ jej celem jest coś nieokreślonego i ogólnego. Dobrze wiedzieli co to oznacza. Nawet wtedy, kiedy wydawało się, że kampania skieruje swoje ostrze przeciwko wąskim kręgom, jak w przypadku sekt, albo przeciwko poszczególnym funkcjonariuszom, jak w przypadku spisku w armii, oni sami, bądź ich bliscy doświadczyli jej skutków. Natomiast teraz, kiedy chodzi o coś tak jawnie nieokreślonego, jak ocena, czy spojrzenie jakiejś osoby jest złe, czy nie, a tym bardziej kiedy dotyczy czegoś tak powszechnego, jak oczy (oczy mają wszyscy i nikt nie powinien myśleć, że będzie trzymał się z boku, mówiąc, że jego to nie dotyczy), ludzie teraz byli pewni, iż skala przemocy w nowej kampanii będzie niebywała. Poczuli od razu, że jej wir porwie i wciągnie wszystkich brutalnie, bezlitośnie, do całkowitego zniszczenia.” Str. 13.
    2. „Nie ulega wątpliwości, że quorrferman bardziej niż jakikolwiek inny dekret wstrząsnął naszym państwem. (…) Ale jak już powiedziałem, myślę, że jego złowieszcza siła bierze się właśnie z zawartych w nim niejasności. Ślepy ferman sprawia, że wszyscy podejrzewają się nawzajem, nikt nie jest wolny od strachu, każdy czuje się winny. Moc swą czerpie właśnie z owego wszechogarniającego strachu.” Str. 31
    3. „Mówiono, że będzie uznany za męczennika piętnastoletni chłopiec, którego zabili wujkowie za to, że doniósł na ojca. Ci, którzy przyjeżdżali z okolicznych miejscowości, powiadali, że namnożyło się tam zło ocznych jak grzybów po deszczu i że normą stało się chwalenie brata za to, że wydał brata, albo żony za to, że doniosła na męża.” Str. 44
    Cytaty z książki wyd. „Pogranicze”, Sejny, 2010.
    Opowiadanie „Ślepy Ferman” Ismaila Kadare, chociaż w zakamuflowany sposób odnosi się do rzeczywistości komunistycznej Albanii- Sułtan jest uosobieniem Enwera Hodży- tak naprawdę posiada wydźwięk uniwersalny, opowiadając o istocie totalitaryzmu. Tytułowy „Ślepy ferman” jest metaforą kampanii walki przeciw „wrogom ludu”, „wrogom narodu”, „wrogom państwa.” Siłą takiej kampanii, jak ilustrują to dwa pierwsze cytaty jest fakt iż „wrogiem” może być każdy i tak naprawdę nikt nie jest wyłączony spod podejrzeń. Środkiem jakim system totalitarny oddziałuje na ludzi jest strach- nie tylko przed samym systemem, ale również przed innymi ludźmi- przecież każdy napotkany człowiek może okazać się donosicielem, może uznać nas za „Złoocznego”. Człowiek żyjący w strachu przed innymi czuje się osamotniony, a poczucie osamotnienia odbiera chęć do oporu. Ponadto system totalitarny niszczy nawet tak podstawowe więzi miedzy ludźmi jak związki rodzinne. Historia przytoczona w cytacie nr. 3 jest wyraźną aluzją do historii Pawlika Morozowa, chłopca, który doniósł na własnego ojca, doprowadzając do wysłania go do łagru. Pawlik Morozow był w ZSRR czasów stalinowskich przedstawiany dzieciom jako wzór do naśladowania. Pokazuje to w jaki sposób totalitaryzm dąży do zastąpienia lojalnością wobec systemu wszystkie inne uczucia, z miłością na czele. W końcu okazuje się, że nawet podporządkowanie się systemowi i współpraca z nim nie zapewnia całkowitego bezpieczeństwa- widać to wyraźnie w Historii Aleksa, pracującego w „Quorrofisie”, czyli urzędzie ds. oślepiania. Aleks, pracę w urzędzie traktuje jako sposób obrony najbliższych przed „wyoczeniem”, jednakże sam na skutek donosu jednego ze współpracowników, zostaje skazany na oślepienie.

  13. 1. „(…) Zdanie „To nie moja wojna” Słyszałam już setki razy. I rzeczywiście, to nie była nasza wojna. Ale to była też nasza wojna. Bo gdyby nie była też nasza, nie byłoby nas teraz tutaj. A gdyby jednak była nasza, to także by nas tu nie było.” Str. 28.
    2. „Czas po wojnie był niby jakiś okres mityczny, w którym przestawało być ważne czy minęło sto, dwieście czy trzysta lat. W krótkim czasie po wojnie wydarzyło się zbyt wiele. Pod tym ciężarem pękły ich mentalne zegary. Wszystko się rozpadło, przepołowiło i podzieliło. Czas i miejsce podzieliły się na przed i po. Ich życie rozpadło się na to tutaj i tamto- tam. Raptem zostali bez świadków, rodziców, przyjaciół, znajomych bliskich ludzi, z którymi odtwarzamy treść naszego życia. A bez zaufanych negocjatorów między nami i naszą przeszłością przeżycie czasu i rzeczywistości zależało tylko od nas samych.” Str. 105-106.
    3. Igor: „Jeśli o mnie chodzi, ja z mojego byłego kraju pamiętam tyle, że rodzimi motherf*** chcieli mi dać żołnierskie kamasze i wysłać na wojnę, żebym bronił zdobyczy swojej f*** ojczyzny! Jakiej znów, f*** ojczyzny?! Przecież cała była moja, od Vardaru do Triglavu!” Str. 204.
    Cytaty z książki wyd. „Czarne”, Warszawa, 2006.
    Książka Dubravki Ugrešić jest dla mnie przede wszystkim opowieścią o młodych ludziach zmuszonych do radzenia sobie z faktem, że konflikt zbrojny, który wybuchł w ich ojczyźnie doprowadził do nagłego zniszczenia świata, w którym żyli i do życia w którym przywykli (jako ilustrację wybrałem drugi cytat). W książce wielokrotnie pojawiają się odwołania do „Jugonostalgii”. Nie jest to tęsknota za komunistyczną Jugosławią jako taką, ale raczej za pewną rzeczywistością wyidealizowaną, widzianą przez pryzmat pozytywnych wspomnień. Bohaterowie są świadomi, że Jugosławia była komunistyczną dyktaturą, jednakże zauważają też, że po upadku reżimu, jego miejsce zajęły nowe- tym razem nacjonalistyczne. Bohaterowie tęsknią za rzeczywistością w której Serbowie, Chorwaci, Boszniacy, Słoweńcy, Czarnogórcy i Macedończycy, żyli spokojnie obok siebie i odmienna przynależność narodowa sąsiada, czy kolegi nie czyniła z niego wroga. Ta bezkonfliktowość była oczywiście pozorna, rząd komunistyczny nie dopuszczał do rozliczenia się z konfliktową przeszłością, szczególnie z okresem II Wojny Światowej.- Dlatego właśnie dawne spory wybuchły ponownie z taką siłą. Bohaterowie książki nie są nacjonalistami- w trzecim cytacie Igor, Chorwat, wyraźnie stwierdza, że nie identyfikuje się z nacjonalizmem chorwackim. Przed wojną zdecydowali się uciec na obczyznę. Stwierdzają, że wojna tocząca się na Bałkanach nie jest „ich wojną” (cytat 1.), Jednakże, mimo iż oni sami nie mają ochoty w niej uczestniczyć, wojna i tak ich dotyka. W kraju pozostawili swoja rodziny, znajomych, wielu z nich traci w wojnie swoich bliskich, jak np. Boszniak Selim, którego ojciec umiera w obozie w Omarskiej. Bohaterowie wiedzą też, że nawet jeżeli wrócą w swoje strony, kraj do którego powrócą nie będzie taki jak dawniej. Wrócą co prawda do rodzinnego miasta, spotkają się z bliskimi, ale zawsze będą mieli świadomość, że rzeczywistość, która zniknęła wraz z wybuchem wojny już nie powróci.

Dodaj komentarz